Pożegnanie lata...
Postanowiliśmy pożegnać lato ogniskiem. Co prawda 6 października już zagościła jesień kalendarzowa, ale było na tyle ciepło, że można było ten dzień zaliczyć do ostatnich tchnień lata.
Dzieciaki miały dużą frajde - w końcu to było ich pierwsze ognisko w życiu. Niestety porządne zdjęcie udało mi się zrobić tylko Melanii (stwierdziła, że to najfajniejszy grill na świecie ;). Tymuś chował się w ciemnościach i wychodził rozmazany. Szymek zresztą podobnie - coś nie umiem zapanować nad tym aparatem :(
Dzieciaki miały dużą frajde - w końcu to było ich pierwsze ognisko w życiu. Niestety porządne zdjęcie udało mi się zrobić tylko Melanii (stwierdziła, że to najfajniejszy grill na świecie ;). Tymuś chował się w ciemnościach i wychodził rozmazany. Szymek zresztą podobnie - coś nie umiem zapanować nad tym aparatem :(
Komentarze
Prześlij komentarz